Carpaccio z pieczonego selera
Potrzebujemy:
1 duży seler
sól
kolendrę
fistaszki
gałązkę rozmarynu
3 szalotki
Dressing:
150 ml oleju
sól
1/2 łyżeczki pasty miso
1 łyżeczkę soku z limonki
½ łyżeczki cukru
Do zalewy piklowej:
100 ml wody
50 ml octu winnego
50 g cukru
Bulwę selera skrapiamy olejem, dodajemy rozmaryn, solimy i zawijamy w folie aluminiową. Wstawiamy do piekarnika, nagrzanego do 180 st. C i pieczemy przez 1,5 godziny, aż będzie miękka. Upieczoną bulwę odwijamy z folii i odstawiamy do wystudzenia.
Blanszujemy szalotkę pokrojoną w płatki. Zagrzewamy wodę z octem i cukrem, dodajemy cebulkę, zagotowujemy i odstawiamy na 2 godziny.
Przygotowujemy dressing. W miseczce mieszamy pastę miso z sokiem z limonki. Stopniowo dolewamy olej, ciągle mieszając, tak, aby dressing się nie zważył.
Wystudzony seler kroimy na cienkie plasterki, na przykład za pomocą krajalnicy lub mandoliny. Plasterki układamy na talerzu, polewamy dressingiem i posypujemy rozkruszonymi fistaszkami. Dekorujemy liśćmi świeżej kolendry i piklowaną szalotką.
Smacznego!