S2:O95
Na ratunek 112
Główny bohater tego odcinka, Sławek lubi majsterkować. Jego warsztacik znajduje się w piwnicy. Na solidnych półkach, opartych na metalowej konstrukcji, leżą narzędzia i różne części zamienne. Gdy tego dnia Sławek schodzi do piwnicy, panuje w ciemność. Półmrok rozświetla jedynie żarówka świecąca się w korytarzu, ale słabo. Sławek potyka się, zrzuca na podłogę jakiś pojemnik, z którego wylewa się nieznana, maziowata substancja. Mężczyzna dotyka jej przypadkowo, a potem ubrudzoną ręką chwyta się regału. Chwilę potem okazuje się, że nie może ruszyć ręką i odejść, bo przykleił się do regału! Sławek krzyczy, wzywa pomocy. Po chwili zjawia się syn i dzwoni pod numer alarmowy 112. Tymczasem Sławek zaczyna się męczyć - ręka wciąż jest w górze. Sytuacja wydaje się zabawna, ale jest śmiertelnie niebezpieczna, bo klej może być trujący, a zawarta w jego składzie toksyna nawet przez skórę może wniknąć do organizmu i doprowadzić do śmierci. W drugiej części tego odcinka poznamy dramatyczną historię z życia 24-letniej Kaśki, studentki antropologii literatury, która drugą dobę z rzędu spędza przed komputerem, pisząc pracę magisterską. Odwiedza sąsiadkę Agatę i prosi ją o środek przeciwbólowy – bardzo boli ją głowa. Niedługo potem Agata zagląda do Kasi, by zobaczyć, jak ona się czuje. Niestety, zastaje koleżankę w złym stanie. Dziewczyna ma sucho w gardle, słania się na nogach. Agata dzwoni pod numer alarmowy 112. Początkowo ratownik sadzi, że objawy Kasi wynikają z przemęczenia. Potem wychodzi na jaw, że doszło do zatrucia środkiem przeciwbólowym, bo okazuje się, że dziewczyna zażyła trzy tabletki naraz, by zlikwidować ból głowy.