S2:O114
Na ratunek 112
Paweł szykuje się do spotkania z ważnym klientem w swojej firmie. Z uwagi na nie skrócił urlop i tego samego ranka wysiadł z samolotu. Jest blady, narzeka na szum w uszach i świąd. Mówi asystentce Marzenie, że dzień wcześniej o tej porze jeszcze nurkował i jest zmęczony. Mężczyzna czuje się coraz gorzej, narzeka na ból w okolicy mostka. Marzena niepokoi się, że to objawy zawału. Kiedy Paweł zaczyna mieć zaburzenia równowagi, Marzena dzwoni pod numer alarmowy 112, choć on wciąż upiera się, że chce spotkać się z klientem. Główną bohaterką drugiej opowieści w tym odcinku jest Zofia (40 l.). Kobieta nigdy nie wyszła za mąż, całe życie poświęciła mamie chorej na stwardnienie rozsiane. Kiedy mama zmarła, Zofii zaczęła doskwierać samotność i założyła konto na portalu randkowym. Poznała tam Marka (42 l.), z którym korespondowała kilka tygodni. Mężczyzna zrobił na niej dobre wrażenie, dlatego bez wahania zgodziła się na spotkanie, które zaproponował. Zaprosiła go do siebie. Początkowo Zofia jest bardzo podekscytowana, ale kiedy Marek pojawia się w drzwiach, czar pryska. Mężczyzna już od progu jest bardzo bezpośredni i nachalny. Wdziera się do mieszkania i zamyka drzwi na klucz, który chowa do kieszeni. Od razu zamierza przejść „do rzeczy”. Widać, że chodzi mu tylko o seks i przyjechał do Zofii w wiadomym celu. Kobieta jest zszokowana. Stara się ostudzić jego emocje, co wyprowadza Marka z równowagi. Zofia usiłuje zyskać na czasie i proponuje, aby najpierw zamówi coś do jedzenia. Przypominała sobie bowiem historię kobiety, która uratowała się przed agresywnym mężem, dzwoniąc po pomoc i udając, że zamawia pizzę. Zofia postanawia zrobić tak samo. Odbierający jej zgłoszenie, dyspozytor szybko orientuje się, co naprawdę kryje się za słowami przerażonej kobiety i pod wskazany przez nią adres wysyła… policję. Tymczasem Marek staje się coraz bardziej agresywny.