KryminałDetektywi w akcji
Odcinek 177
Do detektywów Septagonu zwraca się o pomoc zdesperowana kobieta, która obawia się, że były mąż chce odebrać jej dziecko. Para rozstała się, kiedy syn miał niespełna dwa latka. Mąż - egoista i sknera wymigujący się od płacenia alimentów - przestał kontaktować się z rodziną, bardziej obchodziły go inne kobiety. Klientka detektywów nie starała się jednak nigdy odebrać mu praw rodzicielskich. Wydawało jej się to nieistotne, bo on i tak nie zabiegał o spotkania z dzieckiem. Teraz ich synek skończył 5 lat, a mąż nagle sobie o nim przypomniał. Kobieta jest pewna, że ma w tym jakiś cel i na pewno nie robi tego z miłości. Mąż zarzuca jej, że jest niestabilna emocjonalnie i rzeczywiście wnosi o ograniczenie jej praw rodzicielskich. Detektywi obserwują mężczyznę. Podaje się on za samotnego ojca i wykorzystuje syna, jako wabik na kobiety. To jednak nie wyjaśnia do końca jego intencji. Dopiero pewne jego spotkanie rzuca niepokojące światło na jego prawdziwe zamiary...Tymczasem Serb i Diablo zajmują się zleceniem właścicielki ośrodka letniskowego, na którym stoi kilka domków/przyczep kempingowych. Kobieta wynajmuje obiekt podczas wakacji na kolonie i zielone szkoły, jednak ostatnio ktoś wyłamał zamek w jednym z domków. Miejscowi widzieli, że co jakiś czas ktoś kręci się po ośrodku, nawet kiedy jest zamknięty. Klientka sądzi że jest to celowe działanie, żeby zniszczyć jej biznes. Za trzy dni przyjedzie grupa i jeśli znów coś będzie uszkodzone nie będzie mogła jej przyjąć. Sprawa wygląda banalnie -detektywi mają przez weekend pokręcić się po ośrodku, pomieszkać w jednym z domków i jeżeli nic się nie wydarzy zasugerować wynajęcie w przyszłości firmy ochroniarskiej i zamontowanie monitoringu. Bury, słysząc rozmowę kolegów i adres ośrodka, wspomina, że słyszał kiedyś jakieś legendy o tym miejscu, ale nie może sobie przypomnieć konkretów. Dopiero kiedy odwiedza ich tam, przypomina sobie historię pewnego tajnego zakonu i ukrytego skarbu...